Witalij Pietrow jest zadowolony z osiągów zaprezentowanych przez zespół na torze Spa. Rosjanin przekonuje, że z wyjątkiem końcówki, bolid spisywał się bardzo dobrze. Szanse Bruno Senny na udany debiut za sterami R31 zniweczył błąd w pierwszym zakręcie.
Witalij Pietrow„Myślę, że poczyniliśmy duży krok naprzód jeśli chodzi o formę bolidu, a ja przez cały wyścig liczyłem się w walce o czołową dziesiątkę i utrzymywałem się blisko Mercedesa – musimy więc kontynuować pracę w tym kierunku. Nasza strategi była dobra, ale straciliśmy naszą prędkość maksymalną, co oznaczało, że wyprzedzanie było bardzo trudne. Bolid był jednak naprawdę mocny w zakrętach i podczas hamowania, z wyjątkiem problemu w samej końcówce. Przez kilka ostatnich okrążeń jechałem inaczej aby załagodzić obawy dotyczące hamulców, ale niestety obróciło mnie w samej końcówce, ponieważ zupełnie straciłem przednie hamulce. Spoglądając na osiągi z całego weekendu, jestem całkiem zadowolony”.
Bruno Senna
„Niestety popełniłem błąd w pierwszym zakręcie, który kosztował mnie szansę wmieszania się w czołową dziesiątkę w pozostałej części wyścigu. Na początku chciałbym więc przeprosić Jaime za to co się stało. Popełniłem błąd w punkcie hamowania, więc oznaczało to, że spadłem do tyłu i nie mogłem walczyć tam, gdzie chciałem. Sprawiło to, że przez jakiś czas jechałem samotnie z tyłu stawki. Jednak gdy odbyłem już karę w postaci przejazdu przez aleję serwisową, zacząłem robić postępy, a moje tempo wyścigowe było właściwie całkiem niezłe, więc cały czas naciskałem i byłem zadowolony z rozwoju sytuacji. Oczywiście biorąc pod uwagę moją pozycję startową, chciałbym ukończyć wyścig na lepszym miejscu, ale mam teraz przed Monzą – która jest moim kolejnym ulubionym torem - dobrą podstawę jeśli chodzi o tempo. Usiądziemy i zobaczymy gdzie możemy się poprawić, jednak fundamenty są już postawione”.
28.08.2011 19:13
0
Fajny czarny dymek wydobywał sie z hamulcow Pietrowa. Chyba nieodpowiedniej grubosci klocki mu załozyli.
28.08.2011 19:25
0
Ahahahaha - tylko tyle mogę powiedzieć po tym co powiedział Bruno. Ale do rzeczy: "Niestety popełniłem błąd w pierwszym zakręcie, który kosztował mnie szansę wmieszania się w czołową dziesiątkę w pozostałej części wyścigu." -> Wmieszać z takim tempem to się mogłeś w tył stawki. Ciesz się, że nic się nie stało twojej Renówce po tym jak wystrzeliłeś w STR na starcie. "moje tempo wyścigowe było właściwie całkiem niezłe, więc cały czas naciskałem i byłem zadowolony z rozwoju sytuacji" - czy ja oglądałem inny wyścig niż się dziś odbywał? Bo z tego co widziałem po czasach były one na poziomie mizernym. Zresztą piszę to już po raz kolejny i mam dość:D Ale napiszę jeszcze jedno i mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie - gdyby dziś w tym bolidzie siedział RK to walka byłaby nie o punkty, a o podium.
28.08.2011 19:35
0
Gdyby babcia miała wąsy... tyle Ci powiem.... gdyby Ham nie skończył wyścigu to... dokończ bo ja nie lubie wróżyć..
28.08.2011 19:35
0
Bzdura na bzdurze Święty. Szczególnie z Kubicą.
28.08.2011 19:36
0
A co do tematu, to widać było jak pokazywali Piet jakie miał przednie koła :) masakra :)
28.08.2011 19:36
0
Nie napisalem, że byłoby podium, tylko, że byłaby walka o podium. Tak jak rok temu. Udanie zresztą.
28.08.2011 20:25
0
75% osób na tym forum gdyba i wróży z fusów itp. 3. xeoteam dobrze napisał
28.08.2011 20:40
0
Tempo nie mogło być tragiczne, przynajmniej nie został zdublowany. I tak przyjemniej się to czyta niż wypowiedzi Heidfelda, bo Bruno mówi o poprawie swoich umiejętności, a Heidfeld, że poprawimy bolid...
28.08.2011 23:19
0
Witalij był świetny :)
28.08.2011 23:30
0
Dajcie człowiekowi szanse, zerwijcie choć na chwilę z polską mentalnością typowego malkontenta. Ileż można narzekać na każdego kierowce który zastępuje Kubice. Nie zapominajcie, że ani Heidfeld ani Senna nie mają być przyszłymi mistrzami wyłonionymi w walce podczas silly season, tylko zastępują czasowo niedysponowanego lidera zespołu.
29.08.2011 09:55
0
Jakby jechał za dobrze to byście marudzili, że stwarza zagrożenie dla KUBka i jego powrotu do teamu - malkontenci i wróżbiarze, tarota wszyscy stawiacie, szklana kula czy z fusów? ;)
29.08.2011 09:58
0
@8 "przynajmniej nie został zdublowany" A każdy następny kierowca był zdublowany, tym bardziej więc jest to istotne. W każdym razie, ukończył wyścig i potrenował jazdę tym bolidem. Na Monzy (może) wyjdzie jaki z niego pożytek dla zespołu.
29.08.2011 12:21
0
Tak naprawdę nikt nie będzie psów na nim wieszać za to co się działo na starcie. Takie wypadki się zdarzają nawet dużo bardziej doświadczonym kierowcom. Ale chodzi tutaj głównie o to jak jechał gdy już był z tyłu stawki. Kręcił naprawdę mizerne czasy, nie mógł sobie poradzić nawet z Williamsem.
29.08.2011 18:34
0
@Święty_przypominam, jak zaczynał Kubek na GPWęgier 2006: - 6 sierpnia 2006 debiutujący na torze Hungaroring Kubica wystartował do Grand Prix Węgier z dziewiątej pozycji. Na starcie udało mu się awansować na siódmą. Na drugim okrążeniu popełnił błąd przy wyjściu szykany, co spowodowało jego spadek na 16. lokatę. - I po drodze trochę przygód, 7 miejsce i ... dyskwalifikacja, bo niedolwaga bolidu, Robert zapomniał nabrać gumy na koła. Popatrz przez jaką głupotę Robert stracił pierwsze punkty, A na Monzy podium. Więc odpieprz się od Bruno
29.08.2011 19:05
0
@14 Awarii uległa gaśnica, rozszczelniła się i dlatego była niedowaga, a jej skutkiem DSC
29.08.2011 21:29
0
14. Takie teksty "odpieprz się" możesz sobie pisać na onecie, a nie tutaj.
30.08.2011 06:45
0
Kierowcy LRGP powinni spojrzeć "prawdzie w oczy" ..... Mercedes bardzo im już "odskoczył do przodu" i są w zasięgu Saubera i FI .... Nie wiem zatem skąd ten huraoptymizm ..... Panowie do pracy ..... Kubica powinien mieć do czego wracać ....
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się